Skóra z wiekiem cieńczeje – jak temu zaradzić?
Wpisany przez s.z.   
poniedziałek, 25 marca 2024 14:13

Skóra z wiekiem cieńczeje – jak temu zaradzić?

Dużo mówi się, że skóra z wiekiem traci swoją jakość, a więc, że wiotczeje i niej jest już tak jędrna. Znamy metody na jej zliftingowanie, a więc uniesienie i poprawienie sprężystości. Ale czy wiesz, że równie niekorzystnym procesem jest jej cieńczenie. Cienka skóra nie tylko wygląda niekorzystnie i szybciej powstają na niej zmarszczki, ale również nie chroni tak dobrze naszego organizmu, co jest jej podstawową funkcją. O tym jak spowalniać proces cieńczenia skóry i pogrubiać ją, mówi dr Marek Wasiluk z warszawskiej kliniki L’experta.


Skóra jest największą tkanką naszego organizmu i pełni funkcje ochronne. Do tych najważniejszych należy ochrona przed nadmiernym parowaniem wody, czyli przesuszeniem organizmu, funkcja termoregulacji, czyli ochrona przed zbyt wysoką i niską temperaturą, jak również przed różnego rodzaju bodźcami zewnętrznymi np. promieniowaniem UV. Wszystkie funkcje ochronne skóry związane są z jej budową. Jest ona warstwowa, zbudowana z naskórka, pod którym mamy skórę właściwą, a najgłębiej umiejscowiona jest tkanka podskórna.
Niestety z wiekiem skóra ulega procesom starzenia, Oznacza to zaburzenie jej funkcji, czyli zmniejszenie właściwości ochronnych. W procesie tym obserwujemy dość złożone zmiany histologiczne w budowie skóry.
Przede wszystkim skóra z wiekiem ulega ścieńczeniu. Proces ten zaczyna się już od 25 roku życia. Przyjmuje się, że na każde10 lat skóra cieńczeje ok. 6-7%. Dla osoby trzydziestoletniej nie jest to jeszcze istotny problem, ale od pięćdziesiątego roku życia zaczyna to być już zauważalne.
Co więcej, szczególnie kobiety są w tej kwestii poszkodowane, ponieważ to w okresie menopauzy następuje znaczne przyspieszenie cieńcienia skóry i w ciągu pierwszych kilku lat klimakterium potrafi ona utracić nawet 30% swojej grubości. Ten proces jest więc w tym okresie dużo bardziej dynamiczny i skokowy.

Jakie ma to konsekwencje?

Jak mówi dr Marek Wasiluk z warszawskiej kliniki L’experta ścieńczenie skóry ma wpływ na nasz wygląd i zdrowie.


- Skora chroni nas przed różnymi czynnikami, ale żeby była skutecznym filtrem musi mieć odpowiednią budowę i musi być odpowiedniej grubości. Cienka skóra nie chroni tak dobrze np. przed groźnym dla naszego zdrowia promieniwaniem UV.


- W kontekście poprawiania wyglądu skóry, dużo mówi się o jej jakości, a więc jędrności i sprężystości na co wpływ ma zawartość kolagenu i elastyny oraz kwasu hialuronowego w skórze. Wszyscy wiedzą, że wraz z ich utratą skóra staje się wiotka. Rzadko natomiast zawraca się uwagę na jej grubość. Natomiast należy mieć świadomość, że oba te czynniki, czyli również utrata grubości skóry, nie tylko jakości wpływają na jej gorszy wygląd. Fakt cieńczenia skóry powoduje, że wszystkie niekorzystne bodźce łatwiej tę skórę atakują, a to powoduje, że staje się ona jeszcze bardziej niewydolna i jeszcze łatwiej ulega procesom starzenia. Jest więc to pewnego rodzaju samonapędzający się mechanizm – wyjaśnia lekarz.

Jak przeciwdziałać cieńczeniu skóry?

Skoro ścieńczenie skóry jest niekorzystnym zjawiskiem, to powstaje pytanie, czy ten proces jest odwracalny, czy są jakiekolwiek metody, które mogą skórę pogrubić?

- W teorii mnóstwo nawet delikatnych zabiegów będzie wpływało, w jakimś stopniu na skórę. Problem jest w tym, że patrząc długofalowo, czyli w perspektywie lat, takie działania nie są w stanie przewyższyć silnych procesów destrukcji skóry i procesów cieńczenia. Dlatego właśnie mówiąc o pogrubieniu skóry, mam na myśli realne pogrubienie skóry, czyli uzyskanie skóry grubszej niż wyjściowo i to grubszej w dłuższej perspektywie – tłumaczy specjalista.


Dr Marek Wasiluk metody na pogrubienie skóry dzieli na trzy kategorie: metody, które spowalniają proces jej cieńczenia, zabiegi, które utrzymują grubość skóry na stałym poziomie i terapie, które realnie ją pogrubiają.

Metody spowalniające proces cieńczenia skóry

Do pierwszej grupy należą wszystkie metody domowe oraz mniej inwazyjne zabiegi gabinetowe. Tutaj głównym czynnikiem, który może opóźnić cieńczenie skóry jest redukcja stresu. Poza tym ograniczenie używek - szczególnie palenia papierosów, ale również spożywania alkoholu.
Dr Marek Wasiluk podkreśla, że do domowych i prostych w stosowaniu metod należy wysiłek fizyczny, który poprzez poprawę krążenia powoduje poprawę ukrwienia tkanki w tym skóry. Jest ona więc lepiej odżywiona, co o daje po prostu lepszy komfort pracy komórek, czyli one nie muszą cudzysłowu walczyć o składniki odżywcze oraz o tlen.

- Ciekawym mechanizmem jest wytworzenie w wyniku aktywności fizycznej stresu oksydacyjnego w organizmie, czyli dostarczenie nadmiaru tlenu, co powoduje uruchomienie bardzo silnych mechanizmów naprawczych. W praktyce wygląda to tak, że tlen uszkadza tkankę, ale jednocześnie pobudza w niej mechanizmy naprawcze. Jeśli wysiłek fizyczny trwa godzinę, to wywołuje on uszkodzenia dużo mniejsze w porównaniu do uzyskanych w jego następstwie zysków w postaci przebudowy i odnowy tkanek, które następują w kolejnych dniach. Wszyscy wiemy, że mięśnie po treningu bolą, ale i się powiększają, podobnie jest ze wszystkimi narządami i skórą – także ulegają one procesom regeneracyjnym. Dlatego intensywny, ale krótkotrwały wysiłek jest bardzo korzystny z punktu widzenia odmładzania. Działającą w takim samym mechanizmie jak wysiłek jest korzystanie z komory hiperbarycznej. -
Na spowolnienie procesów cieńczenia skóry będą wpływać kosmetyki, w tym różnego rodzaju preparaty z retinoidami. Jest mnóstwo drobnych zabiegów również wykonywanych w warunkach domowych, które też usprawniają parce skóry np. różnego rodzaju masaże w tym KOBIDO, naświetlanie światłem podczerwonym itp.
Drugim typem zabiegów, które spowalniają cieńczenie skóry są zabiegi gabinetowe. Do tych najmodniejszych należą mikronakłuwanie, peelingi oraz stymulatory tkankowe. Wszystkie one działają w podobny sposób – powodują mikrourazy, które mają pobudzać tkankę do zwiększenia aktywności, a przez to opóźniania procesów starzenia,
Powyższe metody należą do słabszych i aby były skuteczne wymaga regularnego, częstego stosowania,

Zabiegi, które utrzymują grubość skóry

W drugiej grupie metod, które utrzymują grubość skóry znajdują się zabiegi regeneracyjne - radiofrekwencja mikroigłowa, osocze, bogatopłytkowe i lasery nieablacyjne. Przy czym zdecydowanie najlepszą z nich metodą jest rf mikroigłowa, pod warunkiem, że jest wykonywana właściwie – na odpowiednich parametrach i tylko dobrej jakości urządzeniem.


- Niestety, problem przy wszystkich zabiegach regeneracyjnych, musimy odpowiednio zbodźcować tkankę, a tutaj nie ma żadnej uniwersalności. Jeśli ktoś używa parametrów książkowych, podręcznikowych czy z instrukcji obsługi, to w 90 procentach przypadków po prostu nie uzyska żadnego efektu, albo efekt będzie bardzo słaby, ponieważ każdy organizm żywy jest inny i żeby skutecznie regenerować tkankę należy uwzględnić wiek pacjenta, stan skóry, rodzaj skóry, ale również uwarunkowania zdrowotne, czyli choroby współwystępujące, przyjmowane leki itp. To wszystko ma wpływ nie tylko na starzenie skóry czy starzenie innych tkanek, ale również na to, jak zabiegi regenerujące, które planujemy, będą oddziaływać – tłumaczy lekarz z klinki L’experta.
Rf mikroigłowa będzie więc dawać najlepsze efekty pogrubiające skórę przy właściwym protokole zabiegowym. Na kolejnym miejscu są lasery nieablcyjne, jednak dr Marek Wasiluk podkreśla, że w ich przypadku potrzeba bardzo dużo powtórzeń (od kilku do kilkunastu w skali roku w zależności od pacjenta), ponieważ generalnie działają słabiej. Trzecią metodą jest osocze bogatopłytkowe, które dobrze sprawdza się w młodszej grupie wiekowej, czyli trzydziesto-czterdziestolatków. U starszych osób warto je stosować w terapii łączonej z rf mikroigłowa lub laserem frakcyjnym, jako metodę potęgującą działanie zabiegu bazowego.

Terapie pogrubiające skórę

Przejdźmy teraz do zabiegów grupy trzeciej, czyli do tych zabiegów, które mogą skórę pogrubić, a więc nie tyle powstrzymać proces jej cieńczenia, czy spowolnić go, ale odwrócić, czyli doprowadzić do przyrostu tkanki. Według dr. Marka Wasiluka najlepszym zabiegiem jest stosowanie lasera frakcyjnego, ablacyjnego CO 2.

- Taka terapia jest trudna, wymaga złożonych zabiegów, bardzo często jeszcze kojarzonych z osoczem bogatopłytkowym, wielu powtórzeń, a na efekty trzeba czekać dość długo. Czyli informacja jest z jednej strony dobra, że jest to do zrobienia z drugiej strony niestety trzeba cierpliwości. -
Skóra z natury ma zaprogramowaną swoją fizjologiczną grubość i aby nakłonić organizm do jej pogrubienia potrzeba bardzo mocnych regeneracyjnych zabiegów. One wiążą się z ryzykiem powstawania blizn. Należy więc je wykonywać bardzo mocno, aby był efekt, ale również mądrze. Dr Marek Wasiluk podkreśla, że tutaj również nie ma gotowych recept i protokołów zabiegowych. U każdego pacjenta należy wykonywać te zabiegi nieco inaczej. Warto więc szukać doświadczonych lekarzy.
Drugim typem zabiegów z trzeciej grupy są stymulatory objętościowe, czyli preparaty na bazie kwasu polmlekowego lub polikaprolaktonu. Dr Marek Wasiluk ostrzega jednak, że preparaty te oddziałują w dużym stopniu na tkankę podskórną. Należy więc uważać, ponieważ one również zmieniają objętość czy kształt tkanki. Może to być zaletą, ale i wadą.

- U osób starszych sześćdziesięcioletnich można w ten sposób uzyskać efekt dwa w jednym, czyli poprawić grubość skóry i przy okazji niejako wypełnić zaniki tkanki, a więc odbudować poduszki w okolicach kości policzkowych, w okolicach skroni, pod oczami itp. Ale u młodych osób bardzo często jest to niekorzystne. Poza tym większość stymulatorów objętościowych pobudza organizm do tworzenia kolagenu typu trzeciego. Jest to kolagen, który wytwarza się w procesie tworzenia się blizny, procesie gojenia się po urazie. Ma on inne właściwości i strukturę niż kolagen typu pierwszego, który jest najbardziej fizjologicznym kolagenem. Pogrubienie skóry za pomocą stymulatorów tkankowych, pomimo, że jest widoczne i odczuwalne, tworzy trochę inną skórę, o innej budowie histologicznej. I tutaj właśnie jest ogromna przewaga lasera frakcyjnego ablacyjnego CO2. Jeśli on jest dobrze zrobiony, to w największym stopniu pobudza tworzenie kolagenu typu pierwszego, czyli my pogłębiamy skórę w sposób bardzo fizjologiczny. -

/źródło - /