Przestraszona Parkinsonem
Czy grozi nam epidemia choroba Parkinsona? Taką informację usłyszałam w TV. Powiedziano jeszcze, że grozi ona osobom po 65 roku życia.
Jeśli to prawda, chciałabym wiedzieć jakie są przyczyny tej epidemii i jak mogę się jej ustrzec. Przyznaję, że przestraszyłam się tych wieści – mam już 65 lat. Wolałabym z panem Parkinsonem nie mieć nic do czynienia. Blanka
Pani Blanko Nie wzrasta zagrożenie chorobą Parkinsona, można wręcz powiedzieć, że jest trochę lepiej niż było gdyż lekarze notują postęp w leczeniu tej choroby. Od prawie 200 lat częstość jej występowania nie zmienia się. Wynosi 1 % osób powyżej 65 roku życia. Określenie epidemia pojawiło się faktycznie ostatnio w odniesieniu do wszystkich chorób mózgu (czyli demencji, udarów mózgu, parkinsonizmu, padaczki, stwardnienia rozsianego) lecz jego użycie jest według mnie bardzo niefortunne.
Skąd to nieporozumienie? Otóż choroba Parkinsona dotyczy na ogół osób, które ukończyły 65 rok życia. A w Europie warunki bytowe bardzo poprawiły się, dzięki czemu żyjemy co raz dłużej. Wśród wszystkich Europejczyków rośnie grupa seniorów. W 2005 roku grupa ta liczyła 127 mln. osób, a w 2010 już 299 mln. Oczywiste jest, że ze wzrostem liczebności nas – seniorów, rośnie liczba pacjentów cierpiących na parkinsonizm. Lekarze mówią o tym z rosnącym niepokojem, gdyż z Polski zniknęli specjaliści zajmujący się zdrowiem ludzi starszych. Nie ma też dość pieniędzy na opiekę zdrowotną nad nami. Myślę, że prawie każdy senior zdążył się już przekonać, że zapobieganie chorobom o czym lekarze lubią rozprawiać w wywiadach medialnych, w praktyce nie istnieje. Bywa, że nawet na zwykłe badanie o nazwie analiza krwi nie dostaje się skierowania od swego lekarza pierwszego kontaktu. W przypadku parkinsonizmu zapobiegać można jedynie szybkości z jaką następuje degradacja mózgu. Choroba polega bowiem na tym, że nasz mózg stopniowo przestaje działać. Wczesne wykrycie choroby i podanie właściwych leków spowalnia ten proces. Niestety jednak choroba ciągle jest nieuleczalna, choć już sporo się o niej wie. Wiadomo więc, że powodem jest występowania jest zanik dopaminy – substancji chemicznej produkowanej w mózgu, która stanowi przekaźnik impulsów nerwowych. Ponadto w rdzeniu mózgowo - rdzeniowym pojawiają się białka agresywne wobec struktur mózgu. Białka te można wykryć w płynie rdzeniowo-mózgowym i bardzo wcześnie rozpoznać chorobę, nawet przed wystąpieniem typowych dla niej objawów, czyli drżenia rąk. Właściwa diagnoza, a następnie leczenie są ogromnie ważne, gdyż przedłużają sprawność chorego. Leczeniem parkinsonizmu i innych chorób mózgu zajmują się neurolodzy. Zofia Zubczewska
|