Dzwony na moce
Babcia opowiedziała mi niedawno, że dźwięk dzwonów odpędza złe moce. Nie wiem, czy jest to tylko bajka, czy prawda. Czy mogłabym otrzymać odpowiedź na to pytanie?
Ania (list wysłała moja mama).
Aniu!
Myślę, że określenia „złe moce” Twoja Babcia użyła jako przenośni, gdyż „złe moce” występują tylko w bajkach. Dawniej ludzie, gdy nie wiedzieli dlaczego dotknęło ich nieszczęście, takie jak zakaźne choroby, powódź, nieurodzaj mówili, że ściągnęły je złe moce. Dzisiaj potrafimy już objaśnić przyczyny wielu niedobrych zdarzeń, a nawet im zapobiec (np. szczepimy się przeciwko chorobom, budujemy wały przeciwpowodziowe itp.) mimo to określenie „złe moce” pozostało w opowieściach i bajkach, jako relikt przeszłości. Nie wiem, czy się ze mną zgodzisz, ale uważam, że bez „złych mocy” wiele bajek straciło by swój urok. Może zresztą ludzie mówiąc dawniej, że dźwięk dzwonu odpędza od nich coś złego, a zwłaszcza zakaźne choroby, nazywane zarazami, przeczuwali, że dźwiękiem można zabić bakterie. Jest to fakt potwierdzony przez współczesną naukę. Potrzebne są do tego dźwięki bardzo wysokie, nie słyszalne dla ludzkiego ucha, czyli ultradźwięki. Są one wytwarzane przez specjalne przetworniki, nie przypominające, niestety, dzwonów. Ultradźwięki wykorzystywane są do mycia narzędzi i sprzętów medycznych. Przetworniki umieszcza się w rurociągach, w pobliżu przyrządów pomiarowych, aby zapobiec osadzaniu się na nich zanieczyszczeń. Najczęściej jednak stykamy się z ultradźwiękami emitowanymi przez aparaty USG, służące do badań narządów wewnętrznych. Wykorzystywane są także do rozbija kamieni nerkowych, a czasem usuwania zaćmy, czyli zmętniałej soczewki w oku. Ultradźwięków używa się też w fizykoterapii, ponieważ ich działanie zwiększa dopływ tlenu i pokarmu do komórek naszego organizmu, przyspiesza gojenie się ran i stymuluje układ limfatyczny.
Babcia Zosia
|